Ja – beztroska, 24 III 2010
Jam z północy zesłana
Na wzgórki kości policzkowych
Nie utkasz na mnie lodowej uprzęży
Choćby stal skuła włókna
Nie utrzymasz pani beztroski
Bo kiedy nieogarnięta
Esencja istnienia w umysłu odmętach
Zagnieździ się w codzienności
Przełknij jej łyk aromatyczny
Choć wydaje się arktyczny
Dostrzeżesz jego niepowtarzalny urok
Raz utracony
Nie przywróci tobie żony